"Historia nauczycielką życia", czyli co czerpiemy z książek historycznych?>

“Historia nauczycielką życia” - to zdanie zaczerpnięte z pism Cycerona bardzo często stosowane jest jako temat szkolnych wypracowań. Jak jednak je rozumieć? W jaki sposób powinniśmy traktować historię i jak się od niej uczyć?

Cóż, podejścia do historii mogą być różne. Dla jednego historia to jedynie genealogia władców, wojny i daty bitew, dla drugiego będzie to zapis dziejów ludzi, którzy żyli przed nami, również tych, którzy nie mają swojego miejsca na tzw. “kartach historii”.

Chyba najrozsądniejszym podejściem będzie jednak ujęcie historii jako następujących po sobie etapów rozwoju ludzkości. Zadaniem historyków jest więc odkrywanie mechanizmów postępu, szukanie w nich elementów, które przyspieszyły rozwój ludzkości czy też pozwoliły na jakieś odkrycie.

I w takim ujęciu historia jest niewątpliwie nauczycielką ludzkości, gdyż postęp polega na rozwijaniu i dopracowywaniu osiągnięć wcześniejszych pokoleń. To one dają nam bazę, podstawę, na której budujemy własne życie, a także przyszłość naszych dzieci. Pewną naukę w tym względzie dają także powieści historyczne, które choć często pełne są trudnych i często brutalnych opisów i wydarzeń, to jednak pozwalają nam wczuć się w losy osób, które żyły przed nami.

Oczywiście pisząc powieść historyczną z perspektywy czasu będzie to jedynie dość przybliżony obraz, jednak pewną ogólną atmosferę epoki w niektórych powieściach historycznych można bardzo wyraźnie odczuć. Również na podstawie życiorysów różnych postaci historycznych możemy wyciągać bardzo pożyteczne wnioski, które mogą mieć przełożenie w naszym życiu. Historia to nie tylko daty i fakty, to przede wszystkim ludzie tacy jak my, którzy żyli jedynie w nieco innych realiach.

Tags: